Połóg - czy na pewno z górki na pazurki?
8 faktów o połogu
Wiele się mówi o porodzie i o tym jak się do niego przygotować. W internecie znajdziemy mnóstwo publikacji i artykułów opisujących poród, z których będziemy mogły się przygotować na to chyba najważniejsze wydarzenie w życiu każdej kobiety. Wszystkie książki jakie trafiły w moje ręce w czasie ciąży nie poruszały tak ważnego tematu jakim jest połóg, lub jak już była nawet część mu poświęcona to dowiedziałam się z niej tylko informacji o tym, że mogę mieć baby blues lub depresję poporodową. Dlatego napisałam dla Was ten artykuł, by zwiększyć świadomość o połogu :) Bo poród to tylko kilka do kilkunastu godzin, a połóg trwa całe 6 tygodni.
Akurat mnie nie dotyczyły ww. problemy, a była masa innych. I naprawdę byłabym dużo bardziej spokojna gdybym wiedziała z góry co mnie czeka. Nawet szkoła rodzenia nie sprostała moim wymaganiom w tym temacie - ale jest to opinia już po przeżyciu tych pierwszych wspólnych tygodni :)
Połóg jest pierwszymi 6 tygodniami po urodzeniu dziecka. I trzeba to głośno powiedzieć, że o ile jest to wspaniały czas, bo maluszek jest już z tobą w domu, to są również momenty zniechęcenia, bólu, płaczu i zmęczenia.
Poniżej przedstawiam Wam 8 faktów na temat połogu.
Najważniejszym punktem będzie zapewnienie sobie wsparcia na ten czas. Nie mówię o całych 6 tygodniach, bo nie każdy ma takie możliwości :P U mnie mąż był ze mną przez 3 dni. Potem była majówka, która wypadała w tym roku w ciągu tygodnia, więc mąż szedł do pracy tak na 4h. Dzięki temu miałam okazję sprawdzić jak to będzie jak zostanę już sama z małą w domu na 10h, ale też gdyby coś się działo zawsze mogłam zadzwonić i przyjechałby pomóc. Obawiałam się jego powrotu do pracy i tego jak sprostam tej zupełnie dla mnie nowej sytuacji. Pozwólcie sobie pomóc, jeśli są chętni. Nie bójcie się prosić o pomoc. Muszę się przyznać, że jak rodzina i przyjaciele wpadali do Nas w odwiedziny, to wychodząc pytałam czy nie wynieśliby nam śmieci :) O taka mała pomoc :) Ważne by jakoś sobie zorganizować Wasz świat na nowo.
Zdaję sobie sprawę, że wszędzie o tym trąbią, no ale wybaczcie. Sen jest niezbędny i niezmiernie potrzebny młodej mamie do opieki choć ona pewnie myśli inaczej. No bo przecież, już nie ma brzucha, chce coś porobić w domu, ze sobą i dla siebie, ale prawda jest taka, że zmęczenie jest ogromne. Dlatego śpijcie mamy tyle ile możecie. Jeśli Wy będziecie wypoczęte, Waszym partnerom będzie lżej.
Osłabienie organizmu. To nie lada wyczyn dla naszego organizmu wydać na świat parę kilo szczęścia. Poczułam to już w szpitalu, jak postanowiłam pójść sobie na korytarz zaparzyć sobie herbatę. Trasa niezbyt długa, jednak barierka przy ścianie na coś się przydała, a po powrocie do sali z chęcią opadłam na łóżko. Nie powstrzymało mnie to jednak by następnego dnia po powrocie z córką do domu, nie wyjść na spacer. Może nie było to rozsądne, ale ja bardzo tego potrzebowałam. Było miło, ale siły wracały powoli. I trzeba to po prostu zaakceptować.
Krwawienie, inaczej nazywane odchodami połogowymi jest fizjologicznym procesem obkurczania i oczyszczania się macicy. Będzie nam towarzyszyć od 2 do 6 tygodni. Nie można tego w żaden sposób przyspieszyć, ani pominąć. Tym co możesz dla siebie zrobić w tym momencie, to zadbać o higienę osobistą. Pod żadnym pozorem nie używaj tamponów, jedyną opcją są podpaski lub podkłady poporodowe. Pamiętaj o częstej zmianie podpaski i podmywaniu się ciepłą wodą.
O nawale pokarmu słyszałam i czytałam będąc w ciąży, więc wiedzę na ten temat posiadłam i powinnam o tym pamiętać jak w 3 dobie po porodzie będąc już w domu mnie TO dopadło. I w tym momencie całkowicie zapomniałam, że niemiłosierny ból i ograniczenie ruchomości ramienia oraz piersi wielkości melonów to objawy zastoju mleka w piersiach. Ja oczywiście miałam już w głowie same czarne scenariusze włączając zapalenie piersi lub zablokowany kanalik. Nie obyło się bez telefonów do koleżanek i wizyty położnej o godzinie 21 :) I to było wybawienie, lekarstwo na me męki. Zachęcam Was o ile macie możliwość na spotkanie z doradcą laktacyjnym lub położną, która wyedukuje Was jak właściwie przeprowadzić masaż piersi, jak prawidłowo przystawiać maluszka do piersi w zależności od sektora, który jest najbardziej nabrzmiały i obolały. Przyznam się także, że jak w czasie ciąży słyszałam o tym, by zaopatrzyć się w laktator bo będzie potrzebny, to wyśmiewałam te rady. Wydawało mi się mało prawdopodobne bym JA go potrzebowała, jednak nazajutrz mąż w pośpiechu jechał po rogala do karmienia i laktator :)
Samopoczucie - Krótko mówiąc: zróżnicowane. Początki były niesamowite, tyle szczęścia się wylało, że tylko czerpać z niego garściami. Niestety parę tygodni później następuje całkowita zmiana nastawienia (złość i obarczanie winą partnera za wszystko), więc jak widzicie możecie się spodziewać pełnej karuzeli nastroju. Pamiętajcie tylko o tym, że obniżony nastrój który pojawi się kilka dni po porodzie i utrzymuje się ok. 2 tygodni nosi miano babyblues. Najczęściej dotyka pierworódek, które są przytłoczone obowiązkami macierzyńskimi. Najbliżsi powinni być szczególnie czujni jeśli obniżony nastrój przedłużałby się powyżej dwóch tygodni lub przybierał na sile. W takiej sytuacji niezwłocznie należałoby poszukać pomocy u specjalisty.
Bóle brzucha i miednicy są naturalnym komponentem połogu. Cofanie się zmian poporodowych nazywamy inwolucją. Macica, pęcherz moczowy, jelita i dno miednicy wracają do stanu sprzed ciąży. Macica obkurcza się by na koniec połogu ważyć 70g. Ból najczęściej pojawia się podczas karmienia piersią, ponieważ wydziela się oksytocyna, która pobudza laktację jak i wspomaga skurcze macicy. Mi dokuczały jedynie bóle samej miednicy i kości krzyżowej. Były to naszczęście tylko krótkie epizody, ale jakże intensywne.
Jeśli już poruszamy temat brzucha, powinnam w tym miejscu dodać parę słów o bliźnie po cięciu cesarskim. Ta w szczególności zasługuje na pokazanie jej fizjoterapeucie. Najlepszy czas by udać się na taką wizytę kontrolną jest 2 tygodnie po porodzie. Zdążycie do tego czasu się wstępnie zregenerować, a efekty takiej konsultacji będą na tym etapie najlepsze.
Co takiego da Wam wizyta u fizjoterapeuty?
Podczas pierwszej wizyty po porodzie fizjoterapeuta oceni stan blizny, przekaże szczegółowe informacje jak o nią dbać, przeprowadzi mobilizację blizny, zerknie na Wasz brzuch by sprawdzić czy nie ma rozejścia mięśnia prostego brzucha, pokaże Wam ćwiczenia które możecie robić w domu oraz zwróci uwagę na prawidłową postawę ciała. To wszystko sprawi, że Wasz organizm szybciej się zregeneruje, a Wy poczujecie się lepiej. Nie ma więc z czym zwlekać i jeszcze jak jesteście w szpitalu zarezerwujcie sobie termin u Waszego fizjoterapeuty.
Mam nadzieję, że udało mi się odsłonić kurtynę połogu :)